Ludzie zawsze mają swoje tajemnice.
Chodzi tylko o to, aby je odgadnąć.
Stieg Larsson
Zdradzający małżonkowie powinni zacząć uważać na swoje skoki w bok. Być może mamy na nich zlecenie. Coraz częściej w naszym mieście ścigamy ludzi podejrzanych moralnie. Dla wielu ludzi symptomy zdrady są widoczne. Nagła zmiana trybu życia, dziwne zachowanie. Mężczyzna zaczyna dbać o swój wygląd. Ubiera wyprasowaną koszulę, czyści buty, w bankomacie wypłaca więcej pieniędzy niż zazwyczaj. Kobieta natomiast zaczyna wychodzić na zewnątrz porozmawiać przez telefon. Gdy idzie do łazienki zabiera telefon ze sobą. Bez przerwy siedzi z laptopem na kolanach w internecie. Wcześniej nosiła starą bawełnianą bieliznę, a teraz zaczyna nosić koronkową i nową dopasowaną sukienkę.
Między innymi jakimi środkami komunikacji porusza się figurant oraz jak wygląda przykładowy plan dnia śledzonej osoby. Ważnym elementem w trakcie śledztwa jest ograniczony kontakt ze zleceniodawcą ponieważ udzielanie na bieżąco informacji wpływa negatywnie na rozwój śledztwa. Zleceniodawca staje się nerwowy i niejednokrotnie wzbudza tym podejrzenie u osoby śledzonej. Efektem tego może być wzmożona czujność tej osoby. Pierwszym elementem po przyjęciu zlecenia od naszego klienta zaczyna się praca operacyjna. Dokładne rozeznanie terenu poprzez ustalenie wszystkich możliwych dróg jakimi osoba śledzona mogłaby opuścić miejsce zamieszkania. Często zdarza się, że bloki np. na Ratajach posiadają dwa wyjścia, jak również kamienice w rejonie Jeżyc, Grunwaldu czy Wildy posiadają wejścia główne, ale są również połączone podwórzami i osoba śledzona może opuścić niepostrzeżenie miejsce zamieszkania innym wyjściem. Dlatego niezwykle istotnym jest, aby dokonać prawidłowego rozeznania sytuacji. W obserwacji zawsze bierze udział przynajmniej dwóch detektywów. Natomiast bardzo często wskazane jest, aby do zadania było przydzielonych więcej osób. Działania wówczas odnoszą największy skutek. Detektywi śledząc osobę mogą na bieżąco zmieniać się tak, aby nie wzbudzać podejrzeń. Gdyby przez całe miasto szedłby tylko jeden detektyw łatwo wzbudziłby niepokój i zainteresowanie śledzonej osoby. Wtedy cała akcja skończyłaby się fiaskiem. Ważnym elementem prowadzonego śledztwa jest udokumentowanie wszystkich istotnych dla sprawy faktów i zdarzeń. Zdarzenia dokumentowane są poprzez filmowanie i fotografowanie zajść. Często klienci decydują się wypożyczyć urządzenia elektroniczne. Wmontowany sprzęt GPS czy urządzenie podsłuchowe. Dzięki temu dokładnie wiemy w jakim miejscu znajduje się śledzona osoba, a także o czym rozmawia na przykład w aucie. Najczęściej dokumentacja zdrady to zdjęcia pary siedzącej w restauracji. Przeważnie osoba zdradzająca wybiera miejsca do spotkań w innej części Poznania niż mieszka, a nawet niejednokrotnie spotyka się w miastach ościennych tj. Luboń, Mosina czy Dąbrówka. Prywatny detektyw często też fotografuje spacerującą parę np. na poznańskim Grunwaldzie w Lasku Marcelińskim czy na Cytadeli w Poznaniu. Zawsze jesteśmy zadowoleni z naszej pracy kiedy nagrywamy dobry materiał, nie dający wątpliwości zleceniodawcy. Takim przykładem jest kiedy osoba śledzona spotyka się w parku i spaceruje w objęciach innej osoby. Niejednokrotnie udokumentowaliśmy zdrady w lesie w sytuacji nie pozostawiającej wątpliwości. Przekazanie tego typu zdjęć i nagrań zawsze jest trudne. Zazwyczaj wiąże się to z dużymi emocjami osoby zlecającej. Natomiast my jako biuro detektywistyczne mamy poczucie dobrze wykonanej pracy oraz, że jesteśmy najlepszym biurem detektywistycznym.
To dane kochanka naszej drugiej połówki. Gdy dowiadujemy się o zdradzie chcemy znać dane kochanka naszego partnera. Sam adres zamieszkania przydaje się w celu powołania kochanka na świadka. Zainwestowane w dochodzenie pieniądze szybko się zwrócą gdy dojdzie do podziału majątku małżeństwa. Również kiedy mężczyzna udowadniając zdradę żonie, nie będzie miał obowiązku płacenia alimentów na jej rzecz wyrównujących poziom życia.
Nasze biuro odbiera średnio 10 połączeń dziennie w sprawie usługi udokumentowania niewierności. Cudzołóstwo jest częstym problemem, który zabija każdego roku wiele małżeństw. Pomimo niekorzystnych wyników ludzie robią to z kilku powodów. Dla niektórych jest to sposób na pokonanie nudy w obecnym związku, inni robią to ponieważ nie mogą uzyskać intymności, której pragną od swojego partnera. Jeszcze inni mogą mieć emocjonalną pustkę do wypełnienia. Istnieje jednak jeszcze wiele innych powodów. Jedno jest pewne wszyscy niewierni starają kamuflować swoje zachowanie.
Najbardziej doświadczeni oszuści matrymonialni używają mechanizmu obronnego, gdy dopuszczają się do cudzołóstwa, inaczej można nazwać to samooszukiwaniem się. Jest to dla nich o wiele łatwiejsze niż przekonanie, że zdradzają drugą połówkę. Nagła wrogość lub zaniedbanie należy do najpewniejszych oznak romansu. Małżeństwa zazwyczaj mają wspólne konto bankowe lub dzielą wydatki na gospodarstwo domowe. Bardzo często jest to wykorzystane przez nielojalnego partnera do zakamuflowania swoich wydatków. Partner kupuje kosztowne prezenty, aby zadowolić ukochaną osobę, ukrywając swoje inne wydatki w ten sposób.
W erze cyfrowej trudno nie pozostawiać śladu. Nawet gdy zdradzający małżonek jest bardzo ostrożny, może zostawić jakiś dowód na cudzołóstwo. Najprostszym sposobem jest poproszenie partnera o podanie hasła do telefonu czy konta na portalu społecznościowym. Jeśli jest to niewygodne dla partnera może to oznaczać, że ma coś do ukrycia. Warto również poprosić o hasło do służbowego e-maila. Może się okazać, że partner romansuje z kimś z pracy. Jeżeli zobaczysz, że partner niechętnie lub wcale nie udzieli Tobie hasła, może to oznaczać, że Twoja druga połówka ma prawdopodobnie coś do ukrycia. Jeśli powyższe sytuacje dotyczą Ciebie to warto zatrudnić prywatnego detektywa. Jeżeli podejrzewasz, że Twój partner Cię oszukuje to z naszego doświadczenia na 90% prywatny detektyw niestety potwierdzi zdradę. Niewierność jest jednym z najbardziej bolesnych doświadczeń. Emocje zdrady ze strony zdradzającego partnera mogą być druzgocące. Jeśli nie jesteś jeszcze w związku małżeńskim albo po rozwodzie, a chcesz sprawdzić swojego partnera możemy Ci w tym pomóc. Nasi wykwalifikowani prywatni detektywi codziennie sprawdzają wierność partnerską. Biuro detektywistyczne Trelka mieszczące się w Poznaniu obsługuje codziennie osoby, które zamierzają sprawdzić swojego partnera. Nie zawsze zleceniodawca jest z miasta Poznań, bywa też, że zleceniodawca trafia do nas z innego miasta - Leszno, Piła, Ostrów Wielkopolski, Konin. Dzieje się tak dlatego, że ich drugie połówki często wyjeżdżają do Poznania w delegację lub mają dobre znajomości w swoich miastach. Bywa, że są znanymi rozpoznawalnymi osobami w swoim mieście. Konin, Gniezno, Piła czy Leszno to stałe miejsca obserwacji przez naszych detektywów. Również używanie detektywa wabika może dla Ciebie być bardziej opłacalne niż bezpośredni nadzór. Niewierni partnerzy często odczuwają dreszczyk emocji ze swoich działań. Jeśli partner został raz złapany na oszukiwaniu, może to nie być jego pierwszy raz ani też nieostatni. Dlatego jeśli sprawdzisz partnera i jemu wybaczysz, warto wynająć za jakiś czas agencję detektywistyczną i sprawdzić czy zdrada nie przerodziła się w długoterminowy schemat. Badania sugerują, że Ci, którzy kiedyś byli niewierni, mogą być bardziej skłonni to zrobić ponownie. Prywatni detektywi z naszego biura detektywistycznego mają metody jak sprawdzić czy partner zdradził nawet rok temu. Niejednokrotnie udokumentowaliśmy zdrady, które odbywały się dużo wcześniej, niż zaczęliśmy działania. Jednak są to bardzo trudne sprawy i lepiej zawsze na bieżąco sprawdzać wierność partnera. Naszym celem jest zawsze dostarczenie najlepszych wyników i odpowiedzi, których wymagają klienci.
Niestety nasze biuro detektywistyczne coraz częściej dostaje zlecenia poszukiwania skradzionego mienia. Są to głównie kradzieże przez włamania. Zlecenia takie mamy w rejonie tych części Poznania gdzie w zabudowie dominują osiedla domów jednorodzinnych. W ostatnim czasie dużo włamań było na poznańskim Sołaczu, Dąbrówce, Skórzewie, czy w rejonie Szczepankowa. W ubiegłym roku w Wielkopolsce było 20% więcej włamań niż w poprzednich latach. Coraz więcej osób wynajmuje nasze biuro detektywistyczne do kontrobserwacji tj. sprawdzania czy są obserwowani. Bandyci zawsze zanim okradną dom, sprawdzają, obserwują jego mieszkańców. Przeważnie wybierają na cele bogatych biznesmenów. Nie tylko mogą okraść im dom, ale również porwać mieszkańca czy wymusić podpisanie ważnych dokumentów. W zeszłym roku takich zleceń pojawiło się dużo więcej w Poznaniu niż w poprzednich latach. Niestety wraca fala włamań, wymuszeń, porwań. Dlatego warto wynająć nas do kontrobserwacji gdy widzimy dziwne zachowania dookoła nas. Okazuje się, że montaż ukrytych kamer we własnym domu jest dobrym sposobem na wykrycie sprawców włamania. Przekonał się o tym niedawno jeden z mieszkańców podpoznańskiego miasta Skórzewo. Nasz prywatny detektyw zainstalował klientowi minikamery, które zarejestrowały twarze włamywaczy. Mini kamery oraz podsłuchy coraz częściej wypożyczają od nas klienci, którzy zamierzają wyjechać na parę dni. Tym samym chcą mieć kontrolę nad tym co dzieje się w domu pod ich nieobecność. Nie tylko tym sposobem można złapać sprawce włamania. Można również dowiedzieć się o kochanku partnera czy zobaczyć w jaki sposób opiekunka opiekuje się dzieckiem podczas naszej nieobecności. Bywa też, że sprzątaczka zostanie nagrana jak przywłaszcza mienie. Taki przypadek mieliśmy w Komornikach pod Poznaniem. Naszemu klientowi podbierał ktoś nieduże kwoty z szafki, ale miesięcznie tracił koło 500zł . Nie wiedział czy to dziecko, ogrodnik, sprzątaczka. Po założeniu kamer po 3 dniach wszystko wyszło na jaw. Sprzątaczka co jakiś czas zaglądała do szafki i jak tylko była okazja to parę złoty zabierała.
Do Agencji Detektywistycznej Trelka, zgłosił się pan Michał, którego sprowadziła do nas sprawa włamania. Ww. oświadczył, iż dwa dni wcześniej w godzinach wieczornych w trakcie jego nieobecności w domu, włamały się do niego dwie zamaskowane osoby. Dom klienta to jednorodzinna posesja znajdująca się na obrzeżach miasta Poznania, w pełni monitorowana, zabezpieczona alarmami przeciwwłamaniowymi. Pan Michał oświadczył, iż w trakcie włamania wszelkie zabezpieczenia zadziałały prawidłowo, alarm włączył się, co postawiło na nogi służbę ochrony. Jak powiedział klient włamywacze mieli tylko 5 minut na splądrowanie domu do przyjazdu ochrony, w domu zabawili ledwie trzy minuty, zdążyli jednak w tym czasie obejść większość pomieszczeń, co można było zauważyć dzięki kamerom monitoringu. Po wszystkim osoby oddaliły się w nieznanym kierunku, a co wydało się zgłaszającemu najdziwniejsze - niczego z domu nie zabrano. Jak zaznaczył zleceniodawca, na wierzchu leżały sprzęty elektroniczne typu laptop, konsole do gier, na półce znajdowała się biżuteria, którą również włamywacze pozostawili w nienaruszonym stanie. Prywatni detektywi zdziwieni takim przebiegiem zdarzenia, zaczęli podejrzewać, iż włamanie mogło mieć drugie dno i niekoniecznie miało chodzić o dokonanie jakiejkolwiek kradzieży. Śledczy dokonali więc dokładnego rozpytania klienta w trakcie, którego dowiedzieli się, iż pan Michał jest właścicielem świetnie prosperującej firmy handlowej, która na co dzień współpracuje z dużymi firmami z całej Europy, generuje spore zyski. Większość rzeczy, którymi się zajmuje objęte jest tzw. tajemnicą handlową a informacje, które posiada mogą być sporo warte na wolnym rynku wśród ewentualnej konkurencji. Z uwagi na powyższe okoliczności, detektywi zasugerowali mężczyźnie dokładne sprawdzenie terenu posesji pod kątem możliwych ukrytych przez włamywaczy urządzeń mogących rejestrować dźwięk lub zbierających materiał video służących do szpiegowania. Zleceniodawca udostępnił detektywom swój dom, celem sprawdzenia pomieszczeń pod kątem wykrycia podsłuchów oraz ukrytych kamer. W trakcie kontroli, detektywi ujawnili dwa urządzenia służące do rejestracji dźwięków tzw. ''podsłuchy''. Z uwagi na powyższy fakt, dokonali również sprawdzeń najbliższej okolicy domu pod kątem wykrycia ukrytych kamer przez, które nieznane osoby mogły chcieć obserwować dom zleceniodawcy. Klient mocno zaniepokojony zaistniałą sytuacją poprosił pracowników biura detektywistycznego o dokonanie sprawdzeń czy on czy też inny członek jego rodziny nie jest śledzony przez podejrzane osoby. Detektywi podzielili się na zespoły i przez kolejne dni w ukryciu towarzyszyli ww. rodzinie prowadząc tzw. ''kontr-obserwację''. W między czasie kolejni pracownicy biura zbierali materiał z pobliskich monitoringów, znajdujących się na posesjach sąsiadów poszkodowanego mężczyzny. Prywatni detektywi analizowali nagrania pod kątem ujawnienia sprawców. Po wielogodzinnej pracy, dokonaniu analizy udostępnionych przez życzliwe osoby nagrań, detektywi wytypowali auto mogące należeć do sprawców włamania. Pozostali prywatni detektywi w trakcie prowadzonych czynności nie ujawnili żadnych podejrzanych osób mogących obserwować rodzinę zgłaszającego czy jego domostwo. Wszelkie uzyskane w trakcie działań informacje zostały przekazane klientowi, który następnie udał się do placówki Policji i przedstawił informacje funkcjonariuszom prowadzącym sprawę włamania. Na tym czynności zakończono.
Plaga włamań na poznańskich osiedlach
OKRADALI M.IN. MIESZKANIA W POZNANIU - ZOSTALI ZATRZYMANI PRZEZ KRAKOWSKICH POLICJANTÓW